Wykładniczy rozwój sztucznej inteligencji (AI): czy jesteśmy na to gotowi?

Rozwój technologii opartej o sztuczną inteligencję przyspiesza w tempie wykładniczym. Co to dla nas oznacza? Tłumacząc najprościej: znaleźliśmy się w takim momencie rozwoju tej dziedziny, że to, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku lat w AI będzie większym przełomem niż wszystko, czego dokonali naukowcy przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Choć, bez cienia wątpliwości, zebrane przez lata wiedza i doświadczenie są bazą dla wszystkiego, co dzieje się dzisiaj i co wydarzy się jutro. Ciekawe jest jednak to, że tylko niewielkie grono naukowców, przedsiębiorców i dziennikarzy jest świadomych skoku technologicznego, jaki stanie się już za chwilę naszą rzeczywistością. Czy więc jesteśmy na to gotowi? I czy w ogóle wiemy, jak korzystać z nowych możliwości?

Aby przybliżyć temat przyspieszenia rozwoju branży AI, zacznę od podstawowych zagadnień, które najlepiej pokazują ten proces – tak zwanym prawie Moora i funkcji wykładniczej.

Funkcję wykładniczą stosuje się do określenia zjawisk, w których przyrost od pewnego momentu jest dużo szybszy niż wzrost liniowy. Prawo Moora, opisuje tempo zmian, jakie charakteryzuje regułę podwajania wydajności obliczeniowej procesorów.

Zgodnie z tak zwanym prawem Moora liczba tranzystorów w komputerach na jednostkę powierzchni podwaja się co 18 miesięcy, co oznacza, że mniej więcej co półtora roku, moc obliczeniowa komputera podwaja się.

Prawo Moora w praktyce

Prawo Moora nie robi na Tobie wrażenia? Spójrz na to w ten sposób: współczesny komputer jest ponad 1000 razy szybszy od komputera takiej samej wartości sprzed zaledwie 15 lat. Przy takim tempie zmian iPhone roku 2032 będzie miał moc obliczeniową ludzkiego mózgu i 128 terabajtów pamięci. Gdyby zadrukować taką ilością danych kartki formatu A4, utworzyłyby one wieżę wysokości 6 400 kilometrów.

Ekstremalne przyspieszenie możliwości naszych komputerów czy smartfonów przedstawione w prawie Moora można przedstawić właśnie za pomocą funkcji wykładniczej.

 

Prawo Moora - wykres

 

(Oczywiście, coraz większe moce obliczeniowe komputerów to nie jedyny warty odnotowania fakt. Osobny zagadnieniem jest odbywający się równolegle rozwój algorytmów.)

Supermoc komputerów z niedalekiej przyszłości: do czego je wykorzystamy?

Niezwykłe możliwości komputerów przyszłości (bardzo niedalekiej!) zachwycają. Liczby zawsze robią wrażenie, znacznie ciekawszy wydaje się jednak inny aspekt. Jest nim odpowiedź na pytanie: co będzie można zrobić z urządzeniem, które będzie miało tak niezwykłe możliwości? Zastosowań będzie z pewnością wiele. Nie wszystkie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie już dzisiaj. Część jednak wydaje się więcej niż prawdopodobna. Komputer będzie naszym osobistym wielozadaniowym asystentem na o wiele większą skalę niż dzisiaj, a także personalnym lekarzem, tłumaczem, prawnikiem, doradcą podatkowym czy nauczycielem. Prognozuje się, że takie urządzenie nie będzie ustępowało pod względem umiejętności współczesnym ekspertom w tych dziedzinach. Dodatkowym wsparciem dla wirtualnych asystentów będą ogromne zasoby wiedzy, do których będzie można je podłączyć. To przeobrazi całą światową gospodarkę. I to już za niespełna kilkanaście lat.

AI w Polsce i UE: możliwości rozwoju

Jaką rolę w tej niesamowitej „technologicznej rewolucji” może odegrać UE czy Polska? Na pewno nie mamy szans na konkurencję w zakresie sprzętowym. Obszar, w którym możemy się wybić to oprogramowanie – zwłaszcza w zakresie tzw. deep learningu oraz przetwarzania języka naturalnego. Wiele krajów europejskich posługuje się językami znacznie trudniejszymi niż języki anglosaskie. Światowe koncerny, które np. wdrażają na rynki chatboty i voiceboty skupiają się na językach anglosaskich czy chińskim. Tymczasem 300 milionów ludzi posługuje się językami słowiańskimi. Stworzenie chatbota czy voicebota dostosowanego do języków słowiańskich, to nieco inna praca niż np. dla języka angielskiego. Są tu pewne niuanse i różnice. Jako naturalni użytkownicy języka z tej grupy, mamy większe predyspozycje, a także motywację, do stworzenia dostosowanych do tych języków rozwiązań. W Polsce jest przynajmniej kilka firm, które mają rozwiązania na poziomie światowym pod tym względem.

AI na świecie: czy coś nas jeszcze powstrzymuje?

To co najbardziej ogranicza rozwój technologii AI to brak ekspertów w tych dziedzinach. Firmy takie jak Apple, Google czy Microsoft posiadają dziesiątki miliardów dolarów nadwyżek finansowych. W tym wypadku pieniądze nie są jednak tak oczywistym kluczem do zmian, jak może się pozornie wydawać. Nawet najwięksi giganci nie mogą spożytkować nadwyżek finansowych na R&D, ponieważ nie ma na rynku ludzi, którzy by te badania poprowadzili. Aby takich mieć takich specjalistów potrzebna jest odpowiednia edukacja. Musimy więc przygotować młodzież do pracy w zawodach, które jeszcze nie istnieją, do rozwiązywania problemów, których nie znamy za pomocą technologii, które jeszcze nie zostały wynalezione. To wymaga innego spojrzenia na system edukacji. Postawić na naukę logiki, matematyki, twórczego rozwiązywania problemów czy umiejętność samego uczenia się (nauczyć się, jak się uczyć).

Maciej Stanusch
Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp